zabiłam

Jezus przybity do Krzyża

kłamliwe oskarżenia przyjął bez słowa obrony,
całkowicie ufając Ojcu

Nasza codzienność - spóźnienie, wyrażona opinia,
nawet grymas twarzy może spowodować osąd:

"to, co robisz jest złe !"
"jest nieuczciwa !"
"co za nieroztropność !"
"niemoralnie postępujesz !"

Jezus godzi się na krzykaczy
milcząc w modlitwie zawierzenia

wszystko przemija, prawda zostanie

Błądzimy i zasługujemy na karę:
 - Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami !


- Wstań i chdź. IDŹ !
niech cię błędy i grzechy nie spowalniają.
Biegninj ! Jesteś WOLNY !


Najokrutniejszy z oprawców
ze złością dźga Go w serce,
wielokrotnie mocniej niż trzeba by zabić
jego gniew mogła ukoić tylko śmierć
Jezus pozwala mi Siebie zabić
wchłania całą moją złość
wysysa ze mnie całą truciznę
do ostatniej kropli krwi
Zmęczona padam i łkam, 
już po wszystkim - tuli mnie jak dziecko
Jesteś WOLNA

z Jego otwartego - zranionego - Serca
przepływa we mnie nowa krew, 
życiodajna miłość Zbawcy

zabiłam Jezusa by zacząć żyć dla Niego



modlitwa Psalmem:
PSALM 139
Bóg wszystko przenika


Panie, przenikasz i znasz mnie, 
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. 
Z daleka przenikasz moje zamysły, 
widzisz moje działanie i mój spoczynek 
i wszystkie moje drogi są Ci znane. 
Choć jeszcze nie ma słowa na języku: 
Ty, Panie, już znasz je w całości. 
Ty ogarniasz mnie zewsząd
i kładziesz na mnie swą rękę. 
Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza, 
zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć. 
Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? 
Gdzie ucieknę od Twego oblicza? 
Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; 
jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę. 
Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki, 
zamieszkał na krańcu morza: 
tam również Twa ręka będzie mnie wiodła 
i podtrzyma mię Twoja prawica. 
Jeśli powiem: «Niech mię przynajmniej ciemności okryją 
i noc mnie otoczy jak światło»: 
sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie, 
a noc jak dzień zajaśnieje: 
<mrok jest dla Ciebie jak światło>

Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, 
Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. 
Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, 
godne podziwu są Twoje dzieła. 
I dobrze znasz moją duszę, 
nie tajna Ci moja istota
kiedy w ukryciu powstawałem, 
utkany w głębi ziemi
Oczy Twoje widziały me czyny
i wszystkie są spisane w Twej księdze
dni określone zostały, 
chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał. 

Jak nieocenione są dla mnie myśli Twe, Boże, 
jak jest ogromna ich ilość! 
Gdybym je przeliczył, więcej ich niż piasku; 
gdybym doszedł do końca, jeszcze jestem z Tobą. 
O Boże, obyś zgładził bezbożnego, 
niech krwawi mężowie idą precz ode mnie! 
Oni przeciw Tobie zmawiają się podstępnie, 
za nic mają Twoje myśli. 

Panie, czyż nie mam nienawidzić tych, co nienawidzą Ciebie, 
oraz nie brzydzić się tymi, co przeciw Tobie powstają? 
Nienawidzę ich pełnią nienawiści; 
stali się moimi wrogami. 
Zbadaj mnie, Boże, i poznaj me serce; 
doświadcz i poznaj moje troski, 
i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej, 
a skieruj mnie na drogę odwieczną!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz